Marcus Bell prowadzący pracownie o
nazwie „Studio Impressions” to kolejna ważna postać fotografii ślubnej.
Podobnie jak Jeff Ascough, Marcus jest jednym z bohaterów cyklu
filmów o światowych fotografach ślubnych „Masters of Wedding
Photography”. Jego fotografie to pełne ekspresji reportaże jak
również sesje plenerowe.
To czego nie zobaczymy u Ascougha –
plener, u Marcusa jest bardzo mocno akcentowane z każdym
pojawiającym się setem na jego blogu. Fotograf często pokazuje na
zdjęciach detale podczas reportaży, a w plenerze preferuje szerokie
ujęcia pejzażowe. Sceneria jak przystało na jednego z najlepszych
fotografów ślubnych oczywiście jest najwyższych lotów.
Marcus
Bell fotografuje z wykorzystaniem sprzętu systemu Nikon. Jak podaje
na swoim blogu są to Nikony D3 ze szkłami z zakresu 24-70/2.8,
70-200/2.8, 35/1.4 oraz 85/1.4. Co ciekawe fotograf nie używa
szerszych ogniskowych, nic poniżej 24mm. Fotografie mają przez to
naturalne perspektywy, nie ma tutaj charakterystycznych dla ultra
szerokich kątów przerysowań. Reportaże są bardzo naturalne.
Fotografie maja charakterystyczną dość intensywną obróbkę
kolorystyczną. Marcus sprzedaje własne akcje i presety do
Photoshopa i Lightrooma.
Portfolio: http://www.studioimpressions.com.au
źródło: http://www.studioimpressions.com.au |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz